Ludzie się mnie pytają: "Hej ty. Co ty robisz, człowieku? Dlaczego?
Co ty jesteś jakiś maniak wojenny?"
Ja chcę ocalić ten cholerny świat.
Dlaczego?
Nie zrozumieją, dlaczego to robimy.
Nie zrozumieją...
Że to chodzi o człowieka, który stoi obok ciebie.
I to jest to.
bez tego tekstu byłoby co najmniej 8/10
Ridley Scott też traci w moich oczach, USA już nie ma nic do stracenia...
Co ty piszesz, ten tekst to właśnie nie jest żadna propaganda. Hoot już wcześniej mówi, że kiedy koło głowy przeleci CI pierwsza kula, zapominasz o całej polityce itp. Wg mnie bardzo fajnie to wytłumaczył tu chodzi o kolesia, który stoi obok Ciebie, o tą braterskość broni.
http://www.youtube.com/watch?v=WsyVRpW4xNk&feature=related
widać panie, żeś cywil. ten tekst, to ukłon w kierunku zawodowców, tylko nie takich, którzy w wojsku wyłącznie liczyli gacie, ale faktycznie brali udział w walce. naprawdę pięknie oddaję istotę tego co się wtedy dzieje oraz tego, jak wyglądają relacje i życie ludzi, którzy w tym siedzą.
Kolego ty chyba nie usłyszałeś dokładnie tego dialogu, dokładna rozmowa brzmiała tak:
Jak wracam do domu...ludzie się mnie pytają:
"Czemu to robisz?Czemu?Jesteś uzależniony od wojny?"
Nic im nie odpowiadam.
Dlaczego?
Bo nie zrozumieją.
Nie rozumieją czemu to robimy.
Nie zrozumieją..że to chodzi o kolegę obok.
I tyle.
O to w tym chodzi...
nie ma tam tekstu o żadnym ratowaniu świata.
USA nie prowadzi wojen politycznych od wojny Wietnamskiej. Realizuje agresywną ekspansję ekonomiczną - duże pieniądze i umowy gospodarcze, przy takich korzyściach nieważne jest życie żołnierzy i sprzeciw społeczeństwa Amerykańskiego ,które chciałoby te pieniądze przesunąć na sektor służby zdrowia ,która jest państwowa w minimalnym zakresie oraz likwidacji ponad 30 mln bezrobotnych...
Prezydenci USA realizują myśl Churchilla - " Nie mamy przyjaciół, mamy tylko wieczne interesy "
no i między innym i dlatego są najbogatszym krajem na tym globie. Kapitalizm w czystej postaci czyli tam gdzie prawnik nie może, tam diabła... eee... znaczy się amerykańskie wojsko pośle. Po prostu, jeśli jest kraj gdzie pieniędzmi i umowami nie da się sprawy załatwić, tam potrzebna jest interwencja zbrojna.